Bilety komunikacji publicznej na Zelandii znowu podrożeją

[Gagatka]

Każdego dnia na Zelandii tysiące ludzi korzystają z transportu publicznego. Pociągiem, metrem czy autobusem dojeżdżają do pracy, szkoły czy w odwiedziny do rodziny. Najpierw kupują bilet bilet, następnie wybieraja środek lokomocji i ruszają w drogę. Niestety z roku na rok koszt biletów staje się coraz wyższy.

 W roku 2004 jednorazowy dwuzonowy bilet dla osoby dorosłej kosztował 14 koron, natomiast dzisiaj cena takiego biletu to 24 korony. Od roku 2000 do 2013 ceny biletów wzrosły aż o 70%. Wszystko spowodowane jest wzrostem kosztów eksploatacyjnych. Dlatego na początku każdego roku w całej Zelandii, przeprowadzana jest regulacja cen transportu publicznego. Dokonuje jej DOT (Din Offentlig Transport) Twój Transport Publiczny, który odpowiedzialny jest za sprzedaż biletów kolejowych, na metro i na autobusy. Ceny dostosowywane są do kosztów eksploatacji. Kolejna taka regulacja nastąpi 20 stycznia 2019 roku, a cena biletów wzrośnie o 2,1%. Oznacza to, iż przejazd przez dwie zony podrożeje o 1. koronę natomiast przejazd trzech zon o 0,5 korony. Wzrośnie również koszt biletów miesięcznych, tzw pendlerkort. Koszt przejazdu 7-14 zon będzie wyższy o 30 do 110 koron.

Dotychczas, aby podróżować taniej, można było korzystać z tzw. klippekort, czyli biletu upoważniającego do 10 przejazdów pociągiem, autobusem czy metrem. Elektroniczny klippekort w formie aplikacji można było ściągnąć na telefon komórkowy. Z kartonowej wersji tego biletu
DOT zrezygnował już parę lat temu. Natomiast teraz rezygnuje również z jego elektronicznej wersji. Odtąd biletem uprawniającym do korzystania z transportu publicznego będzie rejsekort. Dzieci w wieku szkolnym podróżować będą na bilecie szkolnym, czyli skolekort. Natomiast młodzież w wieku 16-19 lat na bilecie młodzieżowym - ungdomskort.

Z powodu rosnących cen biletów, z roku na rok coraz więcej podróżnych przesiada się
na samochody. Podróżowanie autem stało się bowiem szybsze i tańsze.

[Holger]

Z powodu rosnących cen biletów, z roku na rok coraz więcej podróżnych przesiada się
na samochody. Podróżowanie autem stało się bowiem szybsze i tańsze.

Nie dotyczy większych miast... tu zawsze na pierwszym miejscu  rower.